Arkonka, Głębokie, Błonia
Czwartek, 24 lutego 2011
· Komentarze(1)
Kategoria Wycieczka
Na początek obrałem kierunek na Arkonkę, przez Taczaka i os. Zawadzkiego. Akurat trafiła się ciężarówka, także przycisnąłem do prawie 50km/h.
Goplana trochę wylała
--------------------------------------------------
--------------------------------------------------
Po małej pętelce, pojechałem na Głębokie, zrobiłem dwie rundki dookoła. Jadąc pierwszą z nich usłyszałem dziwny dźwięk dochodzący od strony jeziora. Wydaje mi się, że to naprężony, "rosnący" lód pękał. Gdy usłyszałem to pierwszy raz, miałem autentycznie gęsią skórkę, bo dźwięk bardzo nietypowy. Nagrałem nawet krótki filmik mając nadzieję, na dobrą jakość. Niestety słaby mikrofon komórki oraz niewielki wietrzyk skutecznie zagłuszyły dźwięki jeziora.
Głębokie
----------------------------------------------------------------
----------------------------------------------------------------
Podziemny dopływ do Głębokiego i jego efekt czyli rzeka na jeziorze
----------------------------------------------------------------
Po drugim okrążeniu zastanawiałem się czy nie pojechać trzeciego, ale Słońce coraz szybciej się zniżało, więc postanowiłem wracać. Pojechałem jeszcze półtora okrążenia wokół Arkonki i drogą rowerową na Błonia.
Goplana trochę wylała
--------------------------------------------------
--------------------------------------------------
Po małej pętelce, pojechałem na Głębokie, zrobiłem dwie rundki dookoła. Jadąc pierwszą z nich usłyszałem dziwny dźwięk dochodzący od strony jeziora. Wydaje mi się, że to naprężony, "rosnący" lód pękał. Gdy usłyszałem to pierwszy raz, miałem autentycznie gęsią skórkę, bo dźwięk bardzo nietypowy. Nagrałem nawet krótki filmik mając nadzieję, na dobrą jakość. Niestety słaby mikrofon komórki oraz niewielki wietrzyk skutecznie zagłuszyły dźwięki jeziora.
Głębokie
----------------------------------------------------------------
----------------------------------------------------------------
Podziemny dopływ do Głębokiego i jego efekt czyli rzeka na jeziorze
----------------------------------------------------------------
Po drugim okrążeniu zastanawiałem się czy nie pojechać trzeciego, ale Słońce coraz szybciej się zniżało, więc postanowiłem wracać. Pojechałem jeszcze półtora okrążenia wokół Arkonki i drogą rowerową na Błonia.