Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2010

Dystans całkowity:319.18 km (w terenie 94.50 km; 29.61%)
Czas w ruchu:13:52
Średnia prędkość:23.02 km/h
Maksymalna prędkość:57.10 km/h
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:53.20 km i 2h 18m
Więcej statystyk

Miasto

Poniedziałek, 27 września 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Stat
Kilka spraw do załatwienia w mieście i tyle...

Krótka wizyta w Puszczy Wkrzańskiej

Niedziela, 26 września 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Wycieczka
Cały dzień zabiegany byłem, sporo zajęć, dopiero przed 18 udało mi się wyjechać na małą przejażdżkę. Krótka rundka przez Arkonkę, Osowo i Puszczę Wkrzańską. Generalnie nie jeździłem żadnym konkretnym szlakiem, jechałem gdzie mnie oczy poniosły... ;)

Pasewalk

Sobota, 25 września 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Wycieczka
Zbiórka o 10, wyjazd z małym poślizgiem ok. 10:15. Skierowaliśmy się do przejazdu granicznego w Buku. Jechaliśmy kolejno przez Wołczkowo -> Dobrą -> Buk -> Blankensee -> Pampow -> Rothenklempenow -> jezioro Grosse Koblentzer See -> Krugsdorf -> Pasewalk -> Fahrenwalde -> Brussow -> Locknitz -> Plowen -> Blankensee -> Buk -> Dobrą i Wołczkowo do Głębokiego.

Generalnie pogoda nas nie rozpieszczała, było dosyć chłodno, zwłaszcza pod koniec. Poza tym przez ostatnią godzinę panowała zimna, dokuczliwa mżawka. No i wziąłem nieco za mało jedzenia. Poza tym wyprawa świetna, nie jeździłem dotąd po Niemczech zbyt dużo. Mimo że to rejony przygraniczne dawnych Niemiec wschodnich, to uwagę zwraca ilość i jakość infrastruktury rowerowej oraz kultura traktowania rowerzystów na drodze. Polska na taki stan rzeczy będzie musiała pracować jeszcze wiele lat.
Niemieckie miasteczka mają swój klimat, małe uliczki z kostki, niewielkie rynki, kościoły. Niby jak w Polsce, a jednak inaczej. Pasewalk ma kilka ciekawych zabytków, jednak nie jest to duże miasto i jego zwiedzanie rowerem nie trwało długo. Zahaczyliśmy jeszcze o sklep po niemieckie piwo i ruszyliśmy z powrotem... ;) Na szczęście obyło się bez zapowiadanych sporych opadów.



Kościół - Rothenklempenow
----------------------------------------------------------------


jezioro Grosse Koblentzer See - okolice Rothenklempenow
----------------------------------------------------------------


niewielki kościółek - Pasewalk
----------------------------------------------------------------

baszta obronna - Pasewalk
----------------------------------------------------------------

dziwna figura(?) / rzeźba (?) / pomnik (?) + ja ;D
----------------------------------------------------------------

----------------------------------------------------------------


pięknie odnowione kamienice - "centrum" Pasewalku
----------------------------------------------------------------




----------------------------------------------------------------

jedna z wielu uliczek w starym, zabytkowym stylu - Pasewalk
----------------------------------------------------------------

wieża obronna - Pasewalk
----------------------------------------------------------------

dawna główna brama wjazdowa do miasta - Pasewalk
----------------------------------------------------------------

pomnik ofiar I Wojny Światowej pochodzących z Pasewalku
----------------------------------------------------------------

chyba urząd miejski - Pasewalk
----------------------------------------------------------------



katedra - Pasewalk
----------------------------------------------------------------

rynek miejski... - Pasewalk
----------------------------------------------------------------

...wraz z nietypowym pomnikiem - Pasewalk
----------------------------------------------------------------

zestaw krówsk marki Scottish Highland ;D Fajne różki.

Masa Krytyczna

Piątek, 24 września 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Stat
Z rana umyłem rowerek, wystawiłem na słońce żeby wysechł. Później zamieniłem hamulce przód z tyłem, wyregulowałem je, nasmarowałem napęd. Po wczorajszej błotnistej trasie sprzęt tego wymagał. Wieczorkiem podjechałem do centrum na pierwszą moją Masę. Impreza bardzo sympatyczna, poznałem sporo ludzi, podobnie jak ja, zarażonych cyklozą. Całkiem możliwe że jutro wybiorę się z kilkoma z nich na "małą wycieczkę". Masa poświęcona była głównie likwidacji dawnej ścieżki rowerowej na Bohaterów Warszawy. Z jednej strony mamy nawoływania ministra środowiska żeby przerzucać się na rowery, bo to świetny środek komunikacji, z drugiej zaś całkowitą ignorancję władz Szczecina, które tworzą infrastrukturę rowerową bez pomyślunku, a często, jak np. w tym przypadku, częściowo ją likwidując. Szkoda, może ktoś w końcu pójdzie po rozum do głowy.

Puszcza Bukowa ones again

Czwartek, 23 września 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Wycieczka
Ponownie w Bukowej. Po świetnym żółtym szlaku od Klęskowa postanowiłem zwiedzić zielony rozpoczynający się w tym samym miejscu. Niestety był to błąd - szlak jest kompletnie rozjeżdżony przez ciężarówki wywożące drewno z lasu. Przez pierwsze kilka kilometrów jechało się całkiem przyjemnie - w końcu mam rower górski, a ja sam też nie boje się ubrudzić. Jednak moje niemal zupełnie łyse oponki radziły sobie w tych warunkach kiepsko a sama jazda dawała coraz mniej satysfakcji. I dalej w las tym wolniej jechałem, często musiałem prowadzić rower obok drogi, bo była ona nieprzejezdna. Generalnie szlak polecam tym, którzy mają głęboki bieżnik. Za Kołowem pojechałem szlakiem czerwonym w stronę Płoni - całkiem przyjemna droga z wyjątkiem kilku etapów z kocimi łbami... ;P





na razie nieźle to wygląda - Puszcza Bukowa, szlak zielony
--------------------------------------------------------------



ale z czasem pojawiało się coraz więcej błota - Puszcza Bukowa, szlak zielony
--------------------------------------------------------------


zabytkowy kościół - Kołowo

Puszcza Bukowa

Środa, 22 września 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Wycieczka
Mój pierwszy wpis tutaj. ;) Korzystając najprawdopodobniej z jednego z ostatnich naprawdę słonecznych i ciepłych dni, ok 11 wyjechałem z domu. Najpierw przebrnąłem z lewobrzeża przez ścisłe centrum do Zdroi by zagłębić się mroki Puszczy. Dawno tam nie byłem, jeździłem raczej głównymi szlakami, ale i tak wrażenia niesamowite. Bardzo mocno pofałdowany teren to coś co fani xC lubią najbardziej. Po jakichś dwóch godzinkach całkiem solidnej jazdy, wstąpiłem w odwiedziny do dziewczyny, zjadłem coś-nieco, zabrałem ją na krótką wycieczkę po lesie między Płonią a Kijewem, po czym ruszyłem w drogę powrotną. Zasuwanie 45km/h Szosą Stargardzką jest spoko. ;P ;)


widok na okoliczne pola z Kołowa. Więcej zdjęć nie ma, gdyż ponieważ mi się nie chciało. ;p