Arkonka
Sobota, 18 grudnia 2010
· Komentarze(0)
Kategoria Wycieczka
Wypad na Arkonkę głównie w celu sprawdzenia własnoręcznie wykonanej opony z kolcami. Generalnie wkręty nieco za długie i na asfalcie w zakrętach rower zachowywał się momentami niepewnie, ale w śniegu? Po prostu bajka, opona trzyma jak przyklejona. Hamowanie na gładkim, ubitym śniegu praktycznie nie skutkowało blokadą koła! Skuteczność hamowania niemal jak na suchym, czystym asfalcie. Jak na razie zrobiłem jedną taką oponę, poszła na przód, bo zimą to on jest ważniejszy. Rozważam wykonanie podobnej napędówki.
A samo jeżdżenie? Jak to po śniegu - trzeba być cały czas skupionym a sama jazda dużo bardziej męcząca niż normalnie. No i się trochę za ciepło ubrałem. xD
Droga na Arkonkę bardzo dobra, chodniki w większości odśnieżone, ale z kilku centymetrową warstwą zbitego śniegu - wprost idealne dla kolców. ;] Na Arkonce zaskoczenie - większość ścieżek dosyć dobrze odśnieżona, byłem raczej przygotowany na brnięcie w śniegu. ;P Tak czy inaczej wycieczka udana, a miny i komentarze ludzi świetne. No i ten odgłos opony kolcowej na czystym chodniku - bezcenne. ;D
Zdjęcia są, ale robione wieczorem i komórką więc niewiele widać i nie będę wrzucał.
Może jutro też się gdzieś wybiorę?
A samo jeżdżenie? Jak to po śniegu - trzeba być cały czas skupionym a sama jazda dużo bardziej męcząca niż normalnie. No i się trochę za ciepło ubrałem. xD
Droga na Arkonkę bardzo dobra, chodniki w większości odśnieżone, ale z kilku centymetrową warstwą zbitego śniegu - wprost idealne dla kolców. ;] Na Arkonce zaskoczenie - większość ścieżek dosyć dobrze odśnieżona, byłem raczej przygotowany na brnięcie w śniegu. ;P Tak czy inaczej wycieczka udana, a miny i komentarze ludzi świetne. No i ten odgłos opony kolcowej na czystym chodniku - bezcenne. ;D
Zdjęcia są, ale robione wieczorem i komórką więc niewiele widać i nie będę wrzucał.
Może jutro też się gdzieś wybiorę?