Miasto

Wtorek, 5 października 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Stat

Puszcza Bukowa

Niedziela, 3 października 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Wycieczka
Wyjazd około 13, kierunek Puszcza Bukowa. Niestety całe centrum do pokonania, ale czego się nie robi dla fajnych tras. Wybrałem szlak żółty od Klęskowa do Płoni. Początkowo trasa świetna, szlak zadbany, niemal górskie serpentyny, na których można się nieźle rozpędzić, co daje niesamowitą frajdę. Później spory zjazd, jednak nie rozpędzałem się na maxa - szkoda sprzętu ;P Kawałek trasy to zwykła asfaltówka do Kołowa, tuż przed wioską ostry skręt w lewo w stronę wieży sieci nadawczej radia i telewizji.


wieża sieci GSM i nadajnik sygnału radio/TV - Kołowo
---------------------

Po wjeździe do lasu kapitalna trasa, najpierw bardzo ostry zjazd, praktycznie cały czas na hamulcu, omijając większe dziury. Chwilę później błotnisty kawałek i błotnisty podjazd. Tu niestety moja napędówka dała ciała, ale jest już niemal całkowicie łysa (czas zamontować coś nowego). Po pokonaniu podjazdu pieszo (a tak chciałem pod niego podjechać, no :( ), kolejny odcinek bardzo ciasną i krętą ścieżką, aż do długiego zjazdu. Jedzie się parę minut z całkiem solidnymi prędkościami. I tu kończy się przyjemna część. Później szlak był nierówny, pełny gałęzi i błota, był fatalnie oznaczony. Wszystkiemu winne są wycinki drzew i transport drewna, co niszczy szlak. Mam nadzieję, że to tylko okresowe i naprawią szlak. Z ciekawostek mogę powiedzieć, że chyba trafiłem na jakieś polowanie, bo usłyszałem w oddali dwa strzały, a po 2-3 minutach przebiegła bardzo blisko mnie dorodna sarna. Przez jakiś czas bałem się, że ktoś mnie pomyli z jakimś zwierzęciem i sam zarobię... ;P



stawik koło którego spotkałem sarnę ;D
---------------

Ostatecznie dojechałem do Płoni, odpocząłem u dziewczyny i ruszyłem do domu (tym razem Szosą stargardzką). Pobiłem swój osobisty rekord prędkości na płaskim i wynosi on teraz 64,2km/h i uzyskałem średnią prędkość z Płoni do Słonecznego 56,8 km/h. :D Wszystkiemu "winien" TIR, w którego tunelu areo jechałem. Tak czy inaczej wrażenia z prędkości niesamowite, miny kierowców obok zniewalające i dodające jeszcze energii i kopa... ;D Niestety TIR uciekł mi na Słonecznym, więc chcąc nie chcąc zwolniłem do żenujących 40km/h ;D Trasa Płonia-Pogodno zrobiona w 45 minut

Miasto

Piątek, 1 października 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Stat

Miasto

Poniedziałek, 27 września 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Stat
Kilka spraw do załatwienia w mieście i tyle...

Krótka wizyta w Puszczy Wkrzańskiej

Niedziela, 26 września 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Wycieczka
Cały dzień zabiegany byłem, sporo zajęć, dopiero przed 18 udało mi się wyjechać na małą przejażdżkę. Krótka rundka przez Arkonkę, Osowo i Puszczę Wkrzańską. Generalnie nie jeździłem żadnym konkretnym szlakiem, jechałem gdzie mnie oczy poniosły... ;)

Pasewalk

Sobota, 25 września 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Wycieczka
Zbiórka o 10, wyjazd z małym poślizgiem ok. 10:15. Skierowaliśmy się do przejazdu granicznego w Buku. Jechaliśmy kolejno przez Wołczkowo -> Dobrą -> Buk -> Blankensee -> Pampow -> Rothenklempenow -> jezioro Grosse Koblentzer See -> Krugsdorf -> Pasewalk -> Fahrenwalde -> Brussow -> Locknitz -> Plowen -> Blankensee -> Buk -> Dobrą i Wołczkowo do Głębokiego.

Generalnie pogoda nas nie rozpieszczała, było dosyć chłodno, zwłaszcza pod koniec. Poza tym przez ostatnią godzinę panowała zimna, dokuczliwa mżawka. No i wziąłem nieco za mało jedzenia. Poza tym wyprawa świetna, nie jeździłem dotąd po Niemczech zbyt dużo. Mimo że to rejony przygraniczne dawnych Niemiec wschodnich, to uwagę zwraca ilość i jakość infrastruktury rowerowej oraz kultura traktowania rowerzystów na drodze. Polska na taki stan rzeczy będzie musiała pracować jeszcze wiele lat.
Niemieckie miasteczka mają swój klimat, małe uliczki z kostki, niewielkie rynki, kościoły. Niby jak w Polsce, a jednak inaczej. Pasewalk ma kilka ciekawych zabytków, jednak nie jest to duże miasto i jego zwiedzanie rowerem nie trwało długo. Zahaczyliśmy jeszcze o sklep po niemieckie piwo i ruszyliśmy z powrotem... ;) Na szczęście obyło się bez zapowiadanych sporych opadów.



Kościół - Rothenklempenow
----------------------------------------------------------------


jezioro Grosse Koblentzer See - okolice Rothenklempenow
----------------------------------------------------------------


niewielki kościółek - Pasewalk
----------------------------------------------------------------

baszta obronna - Pasewalk
----------------------------------------------------------------

dziwna figura(?) / rzeźba (?) / pomnik (?) + ja ;D
----------------------------------------------------------------

----------------------------------------------------------------


pięknie odnowione kamienice - "centrum" Pasewalku
----------------------------------------------------------------




----------------------------------------------------------------

jedna z wielu uliczek w starym, zabytkowym stylu - Pasewalk
----------------------------------------------------------------

wieża obronna - Pasewalk
----------------------------------------------------------------

dawna główna brama wjazdowa do miasta - Pasewalk
----------------------------------------------------------------

pomnik ofiar I Wojny Światowej pochodzących z Pasewalku
----------------------------------------------------------------

chyba urząd miejski - Pasewalk
----------------------------------------------------------------



katedra - Pasewalk
----------------------------------------------------------------

rynek miejski... - Pasewalk
----------------------------------------------------------------

...wraz z nietypowym pomnikiem - Pasewalk
----------------------------------------------------------------

zestaw krówsk marki Scottish Highland ;D Fajne różki.

Masa Krytyczna

Piątek, 24 września 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Stat
Z rana umyłem rowerek, wystawiłem na słońce żeby wysechł. Później zamieniłem hamulce przód z tyłem, wyregulowałem je, nasmarowałem napęd. Po wczorajszej błotnistej trasie sprzęt tego wymagał. Wieczorkiem podjechałem do centrum na pierwszą moją Masę. Impreza bardzo sympatyczna, poznałem sporo ludzi, podobnie jak ja, zarażonych cyklozą. Całkiem możliwe że jutro wybiorę się z kilkoma z nich na "małą wycieczkę". Masa poświęcona była głównie likwidacji dawnej ścieżki rowerowej na Bohaterów Warszawy. Z jednej strony mamy nawoływania ministra środowiska żeby przerzucać się na rowery, bo to świetny środek komunikacji, z drugiej zaś całkowitą ignorancję władz Szczecina, które tworzą infrastrukturę rowerową bez pomyślunku, a często, jak np. w tym przypadku, częściowo ją likwidując. Szkoda, może ktoś w końcu pójdzie po rozum do głowy.