Soczysta gleba z rana - w centrum jeszcze resztki soli, a pobliżu domu wilgotny, zmarznięty asfalt. Jak zobaczyłem skrzącą się nawierzchnię było już za późno. Wielki siniak na samym dole pleców ( :P ), ale strat sprzętowych brak. Świadków na szczęście też... ;)