A chciałem wziąć Superiora z pełnymi błotnikami... :/ Tuż przed powrotem do domu się rozpadało i jechałem 15-20kmph żeby się zbytnio nie zmoczyć. Wróciłem suchy, ale to powolne tempo mocno mnie zmęczyło :p
Po 10 umówiłem się z Piotrkiem i razem podjechaliśmy na Długi, tam czekaliśmy na Tomka, bo we dwóch mieli jechać do Bukowej. Przy okazji spotkaliśmy Adriana i Pawła, którzy umówili się na jakąś wspólną szosową traskę. W Zdrojach pożegnałem się z Piotrkiem i Tomkiem i pojechałem na Podjuchy by następnie wjechać w Puszczę Bukową. Przez Dobropole i Stare Czarnowo dojechałem do Płoni... ;) Powrót wieczorem już Szosą Stargardzką.